Przejdź do głównej zawartości

Kocur




Spodobało mi się szycie maskotek i lalek. Na życzenie pewnego chłopca powstała największa, jaką do tej pory  uszyłam, maskotka. Kotek a właściwie kocur jest naprawdę duży, nie mierzyłam go, ale myślę że ma około metra wysokości.  Najtrudniejsze było ręczne przyszywanie poszczególnych części ciała. Myślę że moja praca nie poszła na marne. Zamawiający jest zadowolony, a to najważniejsze. Tak się prezentuje w całej okazałości.













Komentarze

bardzo sympatyczny:))
Bardzo mi się podoba ten kocurek :)
Dziękuję, właścicielowi też się spodobał i już zamówił dla niego więcej ubrań :)
joanna pisze…
Świetny, a patrząc na uszka to sądzę, że niezły z niego rozrabiaka (takie różki - uszki, oczywiście w pozytywnym znaczeniu ;)
Tak to jest rozrabiaka dla małego rozrabiaki :)
Ropcia pisze…
Świetny kocur :)
I jaką fajną ma koszulkę :)
Kufer inspiracji pisze…
Cudny jest :) A ponieważ ja jestem kociara i dwójkę mam więc w tym Twoim się zakochałam :)
Renata pisze…
Niesamowity! Pozdrawiam.
Ja też lubię koty ale w domu mam pieska który ich nie lubi. Jednak takie pluszowe kotki mu nie przeszkadzają :)
ToiOwo pisze…
Dałaś czadu z tym rozmiarem :) ale pewnie radość na twarzy malucha wszystko wynagrodziła
Dokładnie tak było :)

Popularne posty z tego bloga

Torebka w paski

Witajcie moi drodzy Bardzo dawno nic nie publikowałam, jakoś mi było nie po drodze zarówno do szycia jak i pisania postów. Wyjechaliśmy na wakacje do Polski, gdzie miało być pięknie i wspaniale i pewnie by tak było, gdyby nie to że mój najmłodszy synek złamał sobie rękę na samym początku wakacji. I już nic nie było pięknie i wspaniale bo to prawa ręką i złamanie w łokciu. Spędziliśmy wakacje stacjonarnie u dziadków, bez żadnych większych szaleństw, bo mały pacjent nie mógł biegać, skakać, kąpać się w jeziorze i tak dalej. Z tego powodu nie miałam ani siły, ani ochoty do tworzenia czegokolwiek.  Teraz za to po powrocie zaczęłam znowu szyć i w końcu mam wam co pokazać. Niedawno, przy współpracy mojej maszyny do szycia, udało mi się stowrzyć taką oto pasiastą torebkę. Szkoła się niedługo zaczyna, więc będę miała troszeczkę więcej czasu i mam nadzieję że będę się częściej pojawiać. Margaritka Moją kolorową torebkę w paski zgłaszam na wyzwanie w

Torebka w kwiatki

Wracam po długiej przerwie do szycia i blogowania. Przerwy świąteczne i wolne od szkoły, to z jednej strony miły rodzinny czas, a z drugiej czas bardzo intensywny. Gdy chłopaki są w domu ciągle muszę im organizować jakieś zajęcia co wiąże się z totalnym brakiem wolnej chwili dla mnie. Od tygodnia wszystko wróciło do normalności, młodzież się kształci, a ja mogę trochę odetchnąć od ich ciągłej aktywności.  Po długiej przerwie, przeprosiłam się z moją maszyną do szycia i prawie każdego dnia powstaje coś nowego. Na początku pokażę wam torebkę w kwiatki. Tą torebkę szyło się szybko, miło i przyjemnie. Przede mną trudne zdanie uszycia zasłonek. Jak na razie odkładam to na bliżej nieokreślone "niedługo". Mam nadzieję że wkrótce to "niedługo"nastąpi. Pozdrawiam was serdecznie Margaritka

Kolorowe poduszki

Witam was moi drodzy Ostatnio obiecywałam że będę się pojawiać częściej, więc dotrzymuję słowa. Znowu szycie mnie wciągnęło. Dzisiaj chce wam pokazać dwie poszewki na poduszki które uszyłam w tak zwanym międzyczasie. Każda z nich jest inna ale są uszyte z tych samych materiałów tak aby do siebie pasowały. Jestem całkiem zadowolona z efektu końcowego, a wam jak się podobają moje poduchy? Pozdrawiam was wszystkich serdecznie Margaritka Moje patchworkowe poduszki zgłaszam na wyzwanie w Art Piaskownicy.