Ostatnio zastanawiałam się nad tym co mogłabym uszyć. Zaczęłam przeglądać swoje tkaniny i natknęłam się na nie chciane przez nikogo małe skrawki materiałów. Nie lubię nic wyrzucać bo przecież może się jeszcze kiedyś przydać. Tym razem właśnie tak się stało. Powycinałam malutkie, pięciocentymetrowe kwadraciki, ułożyłam je w mozaikę i pozszywałam w jedną całość. W taki oto sposób powstała malutka, patchworkowa poduszeczka do dziewczęcego pokoju. Zarówno dziewczynka jak i jej zabawki od razu polubiły nową poduszeczkę. Pozdrawiam wszystkich odwiedzających Margaritka