Przejdź do głównej zawartości

Gruszki w roli głównej




Postanowiłam zrobić mały obrazek metodą haftu krzyżykowego. Obrazek jest mały, więc stworzyłam go w jeden, bardzo deszczowy dzień. Na drewnianej ramce zastosowałam metodę decoupage, w której jestem całkowitą amatorką. Lubię stawiać sobie nowe wyzwanie i uczyć się czegoś nowego. Kto nie stawia sobie nowych wyzwań, ten stoi w miejscu. Ramka nie wygląda idealnie, ale jak na początek chyba nie jest najgorzej.







 Owocowy obrazek zgłaszam na wyzwanie w Art Piaskownicy.


Przy okazji pochwalę się wam moją pokaźną kolekcją, która jutro ujrzy światło dzienne. Może bardziej pasowałoby powiedzieć ujrzą ją ludzkie oczy na żywo. Jutro będę sprzedawać swoje wytworki, a pieniążki przeznaczę na cele charytatywne. Mam nadzieję że moje prace spotkają się z zainteresowaniem.











Życzę wam miłego weekendu i do następnego wpisu.

Margaritka


Komentarze

skrawek tęczy pisze…
Imponująca kolekcja! Na pewno wszystko się spodoba! Hafcik uroczy:)
karolina pisze…
Świetny hafcik, a ramka wygląda bardzo fajnie:-)
Zabaweczki są urocze:-) Pozdrawiam serdecznie:-)
Dziękuję :) Trochę się tego nazbierało.
Dziękuję bardzo, zabaweczki spodobały się najbardziej kupującym więc będę produkować dalej :)
violka pisze…
Uwielbiam gruszki :) Uszytki niech się sprzedają jak najdrożej - cel jest szczytny!
Asa_6niebo pisze…
bardzo fajne prace i cel szczytny!
zębianka pisze…
Śliczne, dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy.
Emilia B pisze…
Gruszki są świetne, a i rameczka niczego sobie :) Dziękuję za udział w wyzwaniu ArtPiaskownicy! :)
Nie było dużo kupujących ale jestem zadowolona ze sprzedaży.
Dziękuję bardzo :)
Śliczny ten gruszkowy obrazek :)
Kufer inspiracji pisze…
Obrazek super :) A te Twoje wytworki są prześliczne :) Mam nadzieję, że wszystkie się sprzedały :) Buziaczki :)
Nie było dużo kupujących ale i tak jestem zadowolona bo moje wytworki cieszyły się dużym zainteresowaniem :)
Justyna K. pisze…
Dobór ramki do obrazka - świetny! Cały projekt cieszy oczy :) i jest humorystyczny, wzór jest rewelacyjny :) ramka w decoupage jak na pierwsze kroki jest ok - pamiętam swoje pierwsze twory i na pewno nie były tak kolorystycznie dopasowane :D
Piękne są te Twoje twory... :) zebrane razem tworzą świetny widok. Jest kolorowo, radośnie, domowo i tak od serca :)
pozdrawiam, dziękuję za odwiedziny u mnie :)
Dziękuję :) a mnie cieszy tak miły komentarz.

Popularne posty z tego bloga

Kolorowe poduszki

Witam was moi drodzy Ostatnio obiecywałam że będę się pojawiać częściej, więc dotrzymuję słowa. Znowu szycie mnie wciągnęło. Dzisiaj chce wam pokazać dwie poszewki na poduszki które uszyłam w tak zwanym międzyczasie. Każda z nich jest inna ale są uszyte z tych samych materiałów tak aby do siebie pasowały. Jestem całkiem zadowolona z efektu końcowego, a wam jak się podobają moje poduchy? Pozdrawiam was wszystkich serdecznie Margaritka Moje patchworkowe poduszki zgłaszam na wyzwanie w Art Piaskownicy.

kotki i sowy.

Dzień dobry moi mili Dzisiaj chcę wam pokazać uszyte przeze mnie maskotki. Przygotowuje się do sprzedaży moich prac na kiermaszu. Cały dochód ze sprzedaży zostanie przeznaczony na cele charytatywne. Mam nadzieję że znajdą się jacyś kupujący :). Powstał niebieski kotek i brązowy kotek ,żeby niebieskiemu nie było smutno, biała sowa i brzoskwiniowa sowa do towarzystwa. A tu cały zwierzyniec razem. pozdrawiam was serdecznie Margaritka

Kostium lisa.

Dobry wieczór moi drodzy. Mój synek potrzebował kostiumu lisa do szkoły. Rozglądałam się trochę po sklepach, można było kupić gotowy kostium w cenie od 15 do 20 funtów. Sami przyznajcie że to dosyć duży wydatek na coś co prawdopodobnie zostanie wykorzystane raz, no może kilka razy. Pomyślałam że rzucę się na głęboką wodę i spróbuję uszyć taki kostium sama. Tak też zrobiłam. Wykrój zrobiłam na podstawie kostiumu smoka, który idealnie na niego pasuje. Najpierw odrysowałam na papierze poszczególne części kostiumu, zaczynając od korpusu, następnie rękawy i kaptur. Później wszystko pozszywałam razem, z przodu zrobiłam rozcięcie (żeby było mu łatwo nałożyć kostium) i przyszyłam długi rzep po obydwu stronach. Na kapturek przyszyłam uszy. Robiłam ten strój trochę w pośpiechu więc nie wyszedł idealnie, ale jak na pierwszy raz jestem całkiem zadowolona z efektu. Synek poszedł w nim do szkoły. Obserwowałam kostiumy innych dzieci i większość z nich była kupiona w sklepie. Cieszę się że udało m...