Przejdź do głównej zawartości

Zawieszki na choinkę



Ostatnio byłam trochę zajęta produkcją świątecznych dekoracji. Pewna, miła pani poprosiła mnie o uszycie małych, filcowych ozdóbek.  Ja zrobiłam je w formie zawieszki. Mogą one zostać dołączone do prezentu albo też zawisnąć np. na choince. 









Myślę że wszyły mi całkiem fajnie, najważniejsze jednak że podobają się zamawiającej.


Pozdrawiam was przedświątecznie

Margaritka 



Komentarze

skrawek tęczy pisze…
Piękne, bardzo ozdobne zawieszki:) Pozdrawiam:)
K&A pisze…
Śliczne zawieszki! Już widzę je na choince:) Pozdrawiam:)
Stara Kobieta pisze…
Śliczne, urocze zawieszki :-)
Alicja pisze…
Śliczne ozdoby , wcale się nie dziwię że podobały się zamawiającej pani. Pozdrawiam :-).
Dzwoneczki i laseczki są śliczne. Ja nie przepadam za nową modą jedno lub dwukolorowych choinek. Lubię kiedy choinka jest... spontaniczna :D

Pozdrawiam, poprostualeksandraa.blogspot.com
Dziękuję :) Ja też lubię kolorowe choinki ale w tym roku jakoś dużo czerwoności u mnie :)

Popularne posty z tego bloga

Poduszka z laleczką

Ostatnio pojawiam się bardzo często, bo dużo nowych rzeczy u mnie powstaje. Kończę jedną rzecz i zabieram się za drugą. Wykorzystuje każdą wolną chwilę, których niestety nie mam za dużo. Chciałabym wam pokazać poduszeczkę uszytą do mojej malutkiej siostrzenicy. Myślę że jej się spodoba. Skorzystałam z pomysłu przedstawionego w książce Debbie Shore " Half yard kids " Książka zawiera kilka rewelacyjnych projektów dla dzieci. Recently I upload here very often because I create a lot of new things. When I finish making one thing, I start another one. I am spending all my free time, which is limited, on all my work. This time I would like to show you a cushion sewn for my little niece. I think she will like it. I used the idea presented in Debbie Shore's book " Half yard kids ". This book contains some excellent projects for children. Teraz muszę uszyć kolejną ale w wersji dla chłopca dla jej starszego brata. Now I have to sew another pillow, b...

Torebka w paski

Witajcie moi drodzy Bardzo dawno nic nie publikowałam, jakoś mi było nie po drodze zarówno do szycia jak i pisania postów. Wyjechaliśmy na wakacje do Polski, gdzie miało być pięknie i wspaniale i pewnie by tak było, gdyby nie to że mój najmłodszy synek złamał sobie rękę na samym początku wakacji. I już nic nie było pięknie i wspaniale bo to prawa ręką i złamanie w łokciu. Spędziliśmy wakacje stacjonarnie u dziadków, bez żadnych większych szaleństw, bo mały pacjent nie mógł biegać, skakać, kąpać się w jeziorze i tak dalej. Z tego powodu nie miałam ani siły, ani ochoty do tworzenia czegokolwiek.  Teraz za to po powrocie zaczęłam znowu szyć i w końcu mam wam co pokazać. Niedawno, przy współpracy mojej maszyny do szycia, udało mi się stowrzyć taką oto pasiastą torebkę. Szkoła się niedługo zaczyna, więc będę miała troszeczkę więcej czasu i mam nadzieję że będę się częściej pojawiać. Margaritka Moją kolorową torebkę w paski zgłaszam na wyzwan...

Psia rodzinka

Ostatnio powstała u mnie taka kolorowa psia rodzinka, bo kto powiedział że psy nie mogą być kolorowe. Margaritka