Przejdź do głównej zawartości

Skarpety na prezenty



Wiem do świąt jeszcze daleko, ale my już jesteśmy gotowi na przyjście Mikołaja. Gdy Mikołaj się pojawi, na pewno nie przeoczy czterech czerwonych skarpetek na słodycze i drobne prezenty. Co niektórzy mówią, że już są za starzy na takie prezenty od Mikołaja, ale ja myślę że Mikołaj tak nie uważa. 











Margaritka

Komentarze

super są takie skarpety:)
skrawek tęczy pisze…
Świetne i na pewno będą pełne prezentów:)
Na pewno będzie o wiele przyjemniej wyjmować prezenty z własnoręcznie robionych skarpet. Są piękne i przede wszystkim inne - nie takie na jedno kopyto ja te sprzedawane w sklepie. :D
Dziękuję, te są takie po prostu moje dla moich urwisów :)
Justyna K. pisze…
Bardzo podoba mi się pomysł takich skarpet jako "opakowań " na prezenty :) fajnie Ci to wyszło :)
K&A pisze…
Jakie fajne ! Super:)
Anua pisze…
hehe, genialne są te skarpety! :)
Dziekuje ,bardzo sie przydaly, Mikolaj mial gdzie wlozyc slodkosci :)

Popularne posty z tego bloga

Kolorowe poduszki

Witam was moi drodzy Ostatnio obiecywałam że będę się pojawiać częściej, więc dotrzymuję słowa. Znowu szycie mnie wciągnęło. Dzisiaj chce wam pokazać dwie poszewki na poduszki które uszyłam w tak zwanym międzyczasie. Każda z nich jest inna ale są uszyte z tych samych materiałów tak aby do siebie pasowały. Jestem całkiem zadowolona z efektu końcowego, a wam jak się podobają moje poduchy? Pozdrawiam was wszystkich serdecznie Margaritka Moje patchworkowe poduszki zgłaszam na wyzwanie w Art Piaskownicy.

kotki i sowy.

Dzień dobry moi mili Dzisiaj chcę wam pokazać uszyte przeze mnie maskotki. Przygotowuje się do sprzedaży moich prac na kiermaszu. Cały dochód ze sprzedaży zostanie przeznaczony na cele charytatywne. Mam nadzieję że znajdą się jacyś kupujący :). Powstał niebieski kotek i brązowy kotek ,żeby niebieskiemu nie było smutno, biała sowa i brzoskwiniowa sowa do towarzystwa. A tu cały zwierzyniec razem. pozdrawiam was serdecznie Margaritka

Kostium lisa.

Dobry wieczór moi drodzy. Mój synek potrzebował kostiumu lisa do szkoły. Rozglądałam się trochę po sklepach, można było kupić gotowy kostium w cenie od 15 do 20 funtów. Sami przyznajcie że to dosyć duży wydatek na coś co prawdopodobnie zostanie wykorzystane raz, no może kilka razy. Pomyślałam że rzucę się na głęboką wodę i spróbuję uszyć taki kostium sama. Tak też zrobiłam. Wykrój zrobiłam na podstawie kostiumu smoka, który idealnie na niego pasuje. Najpierw odrysowałam na papierze poszczególne części kostiumu, zaczynając od korpusu, następnie rękawy i kaptur. Później wszystko pozszywałam razem, z przodu zrobiłam rozcięcie (żeby było mu łatwo nałożyć kostium) i przyszyłam długi rzep po obydwu stronach. Na kapturek przyszyłam uszy. Robiłam ten strój trochę w pośpiechu więc nie wyszedł idealnie, ale jak na pierwszy raz jestem całkiem zadowolona z efektu. Synek poszedł w nim do szkoły. Obserwowałam kostiumy innych dzieci i większość z nich była kupiona w sklepie. Cieszę się że udało m...