Spodobało mi się szycie maskotek i lalek. Na życzenie pewnego chłopca powstała największa, jaką do tej pory uszyłam, maskotka. Kotek a właściwie kocur jest naprawdę duży, nie mierzyłam go, ale myślę że ma około metra wysokości. Najtrudniejsze było ręczne przyszywanie poszczególnych części ciała. Myślę że moja praca nie poszła na marne. Zamawiający jest zadowolony, a to najważniejsze. Tak się prezentuje w całej okazałości.
Witam was moi drodzy Ostatnio obiecywałam że będę się pojawiać częściej, więc dotrzymuję słowa. Znowu szycie mnie wciągnęło. Dzisiaj chce wam pokazać dwie poszewki na poduszki które uszyłam w tak zwanym międzyczasie. Każda z nich jest inna ale są uszyte z tych samych materiałów tak aby do siebie pasowały. Jestem całkiem zadowolona z efektu końcowego, a wam jak się podobają moje poduchy? Pozdrawiam was wszystkich serdecznie Margaritka Moje patchworkowe poduszki zgłaszam na wyzwanie w Art Piaskownicy.




Komentarze
I jaką fajną ma koszulkę :)