Przejdź do głównej zawartości

Wiosenna torebka




U nas można już zaobserwować coraz więcej oznak wiosny. Drzewa owocowe pokryły się kwiatami, pojawiąją się pierwsze zielone listki i coraz więcej wiosennych kwiatów. U mnie powstała wiosenna, kwiecista torebka. Torebka jest dosyć duża i pojemna. Taka w sam raz na wiosenny spacer i wiosenne zakupy.












Ja idę robić wiosenne porządki, życzę wam miłego weekendu.
Pozdrawiam was serdecznie.

Margaritka


Komentarze

Piękna torebunia :) Pozdrawiam serdecznie :)
Ela 17 pisze…
śliczna taka kolorowa
Ropcia pisze…
Piękna wiosenna torebka.
U mnie wiosna troszkę nieśmiało zagląda. Ale przy takich temperaturach to nic dziwnego...
Pozdrawiam
Anielskaaniela pisze…
Moja siostra uwielbia takie torby |"zszywańce" Piękna robota :)
U nas już jest bardzo pięknie i ciepło :)

Popularne posty z tego bloga

Kolorowe poduszki

Witam was moi drodzy Ostatnio obiecywałam że będę się pojawiać częściej, więc dotrzymuję słowa. Znowu szycie mnie wciągnęło. Dzisiaj chce wam pokazać dwie poszewki na poduszki które uszyłam w tak zwanym międzyczasie. Każda z nich jest inna ale są uszyte z tych samych materiałów tak aby do siebie pasowały. Jestem całkiem zadowolona z efektu końcowego, a wam jak się podobają moje poduchy? Pozdrawiam was wszystkich serdecznie Margaritka Moje patchworkowe poduszki zgłaszam na wyzwanie w Art Piaskownicy.

kotki i sowy.

Dzień dobry moi mili Dzisiaj chcę wam pokazać uszyte przeze mnie maskotki. Przygotowuje się do sprzedaży moich prac na kiermaszu. Cały dochód ze sprzedaży zostanie przeznaczony na cele charytatywne. Mam nadzieję że znajdą się jacyś kupujący :). Powstał niebieski kotek i brązowy kotek ,żeby niebieskiemu nie było smutno, biała sowa i brzoskwiniowa sowa do towarzystwa. A tu cały zwierzyniec razem. pozdrawiam was serdecznie Margaritka

Kostium lisa.

Dobry wieczór moi drodzy. Mój synek potrzebował kostiumu lisa do szkoły. Rozglądałam się trochę po sklepach, można było kupić gotowy kostium w cenie od 15 do 20 funtów. Sami przyznajcie że to dosyć duży wydatek na coś co prawdopodobnie zostanie wykorzystane raz, no może kilka razy. Pomyślałam że rzucę się na głęboką wodę i spróbuję uszyć taki kostium sama. Tak też zrobiłam. Wykrój zrobiłam na podstawie kostiumu smoka, który idealnie na niego pasuje. Najpierw odrysowałam na papierze poszczególne części kostiumu, zaczynając od korpusu, następnie rękawy i kaptur. Później wszystko pozszywałam razem, z przodu zrobiłam rozcięcie (żeby było mu łatwo nałożyć kostium) i przyszyłam długi rzep po obydwu stronach. Na kapturek przyszyłam uszy. Robiłam ten strój trochę w pośpiechu więc nie wyszedł idealnie, ale jak na pierwszy raz jestem całkiem zadowolona z efektu. Synek poszedł w nim do szkoły. Obserwowałam kostiumy innych dzieci i większość z nich była kupiona w sklepie. Cieszę się że udało m...