Każdą wolną chwilę spędzam ostatnio z moimi chłopakami, którzy mają dwutygodniowe wakacje. Jeżeli gdzieś nie wychodzimy to wymyślam im różne zajęcia w domu. Jednak w tak zwanym międzyczasie muszę zawsze znaleźć czas i coś stworzyć. W taki właśnie sposób powstała laleczka Lotti. Szyłam ją w przerwach między gotowaniem obiadu, rozstrzyganiem kolejnego sporu pomiędzy rodzeństwem, wstawianiem prania do pralki, sprzątaniem, wychodzeniem do parku i nie wiem czym tam jeszcze. Skończyłam ją dzisiaj bo chłopakami zajął się ich tata. Uszyłam jej dwa komplety garderoby aby miała w co się ubierać.
Mój średni syn zarejestrował mnie na instagramie i zrobił mi stronę internetową, dodał zdjęcia i napisał że wytwarzam mniejsze i większe rzeczy na sprzedaż. Teraz już chyba nie mam wyjścia muszę zacząć rozwijać swój biznes :)
Pozdrawiam was wszystkich serdecznie
Margaritka
Komentarze