Przejdź do głównej zawartości

Ozdobne poszewki na poduszki

Witajcie Nareszcie znalazłam trochę czasu na zrobienie zdjęć mojemu ostatniemu "dziełu", oraz na napisanie tego posta. Odkryłam ostatnio nowy sklep z pięknymi materiałami, wpadł mi w oko piękny materiał w zegary więc postanowiłam go kupić i coś z niego uszyć. W taki oto sposó powstały ozdobne poszewki na poduszki które teraz zalegają na kanapie. Myślę że moje nowe poduszeczki pasują do pozostałych.
Dzisiaj kupiłam kolejny materiał i właśnie zastanawiam się co z niego zrobić. Jak już coś wymyślę, pokażę wam co powstało. Do usłyszenia Margaritka

Komentarze

Gosia te poduchy są przepiękne:)) pozdrawiam cieplutko:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.

Popularne posty z tego bloga

Poduszka z laleczką

Ostatnio pojawiam się bardzo często, bo dużo nowych rzeczy u mnie powstaje. Kończę jedną rzecz i zabieram się za drugą. Wykorzystuje każdą wolną chwilę, których niestety nie mam za dużo. Chciałabym wam pokazać poduszeczkę uszytą do mojej malutkiej siostrzenicy. Myślę że jej się spodoba. Skorzystałam z pomysłu przedstawionego w książce Debbie Shore " Half yard kids " Książka zawiera kilka rewelacyjnych projektów dla dzieci. Recently I upload here very often because I create a lot of new things. When I finish making one thing, I start another one. I am spending all my free time, which is limited, on all my work. This time I would like to show you a cushion sewn for my little niece. I think she will like it. I used the idea presented in Debbie Shore's book " Half yard kids ". This book contains some excellent projects for children. Teraz muszę uszyć kolejną ale w wersji dla chłopca dla jej starszego brata. Now I have to sew another pillow, b...

Torebka w paski

Witajcie moi drodzy Bardzo dawno nic nie publikowałam, jakoś mi było nie po drodze zarówno do szycia jak i pisania postów. Wyjechaliśmy na wakacje do Polski, gdzie miało być pięknie i wspaniale i pewnie by tak było, gdyby nie to że mój najmłodszy synek złamał sobie rękę na samym początku wakacji. I już nic nie było pięknie i wspaniale bo to prawa ręką i złamanie w łokciu. Spędziliśmy wakacje stacjonarnie u dziadków, bez żadnych większych szaleństw, bo mały pacjent nie mógł biegać, skakać, kąpać się w jeziorze i tak dalej. Z tego powodu nie miałam ani siły, ani ochoty do tworzenia czegokolwiek.  Teraz za to po powrocie zaczęłam znowu szyć i w końcu mam wam co pokazać. Niedawno, przy współpracy mojej maszyny do szycia, udało mi się stowrzyć taką oto pasiastą torebkę. Szkoła się niedługo zaczyna, więc będę miała troszeczkę więcej czasu i mam nadzieję że będę się częściej pojawiać. Margaritka Moją kolorową torebkę w paski zgłaszam na wyzwan...

Psia rodzinka

Ostatnio powstała u mnie taka kolorowa psia rodzinka, bo kto powiedział że psy nie mogą być kolorowe. Margaritka